Już dawno temu zaczęłam tworzyć swoją listę wymarzonych mebli i dodatków do domu. Choć co jakiś czas wykreślam z niej elementy, które udaje mi się upolować, to często dodaję też nowe, dlatego i tak jest ona baaardzo długa 😉 Jednym z punktów na tej mojej liście był stary stołek do pianina. Taki z pięknymi toczonymi nogami i tapicerowanym siedziskiem. Szczęśliwym zbiegiem okoliczności, w trakcie poszukiwań komody do pokoju gościnnego, wpadł mi w ręce wyjątkowo urokliwy stołek. Nie zastanawiałam się długo, bo wiem, że tego typu mebelki cieszą się obecnie popularnością i szybko się sprzedają.
Drewniane nogi stołka były w bardzo dobrym stanie, natomiast obicie siedziska wymagało wymiany, stary materiał był mocno zniszczony. Zafundowałam więc stołkowi metamorfozę i teraz może dumnie zdobić naszą łazienkę na piętrze.
Metamorfozę stołka do pianina rozpoczęłam od zdjęcia starego obicia. Usunęłam wszystkie pinezki i gwoździe, którymi była przymocowana tkanina oraz taśma tapicerska. Zrobiłam to w taki sam sposób i przy użyciu tych samych narzędzi co w przypadku metamorfozy starego krzesła ludwikowskiego.
Jeśli chcesz się dowiedzieć, jak sprawnie zdjąć obicie starego mebla, przeczytaj ten post:
Pod obiciem stołka znalazłam papierowe trociny przykryte jutą. Wypełnienie siedziska było dość solidnie przymocowane, postanowiłam je więc zostawić.
Po zdjęciu starej tapicerki zabrałam się za wyczyszczenie drewnianych elementów stołka. Były one pokryte ciemnobrązową, połyskującą lakierobejcą. Zależało mi na lekkim rozjaśnieniu i zmatowieniu drewna. W tym celu wykorzystałam preparat do usuwania starych powłok V33 i wełnę stalową. Nie czyściłam jednak stołka do gołego drewna, pozostawiłam warstwę bejcy, ponieważ podobał mi się jej orzechowy odcień. Więcej na temat usuwania starych powłok z mebli przy użyciu żelu V33 dowiesz się z tego posta:
Tak przygotowany stołek do pianina czekał już tylko na nowe obicie siedziska. Jako tkaninę obiciową wybrałam piękny antyczny len kupiony na starociach we Francji. Pomimo swego wieku tkanina jest w doskonałej kondycji. Ma idealny odcień złamanej bieli, jest gruba i mięsista, a jednocześnie miękka. Lniane tkaniny z początku XX wieku są nie do zdarcia! Ich jedyny minus to dość wysoka cena, ale na szczęście do obicia mojego stołka wystarczył nieduży kawałek.
Po przycięciu tkaniny do odpowiedniej wielkości wyhaftowałam na środku pierwsze litery naszych imion. Pomyślałam, że taki haft będzie miłym osobistym akcentem 😊 Stare lny świetnie się nadają do ozdabiania haftem krzyżykowym.
Wypełnienie siedziska przykryłam grubą watoliną tapicerską. Żeby nadać siedzisku bardziej regularny kształt, na samym środku położyłam kawałek watoliny przycięty w kształt mniejszego koła, a następnie całe siedzisko przykryłam drugą warstwą watoliny o większej średnicy. Na tak przygotowane siedzisko nałożyłam obiciowy len i przymocowałam zszywaczem tapicerskim.
Z tej samej lnianej tkaniny uszyłam też lamówkę z podwójnym sznurkiem, która zastąpiła taśmę i pinezki, dając tapicerce estetyczne wykończenie.
Tapicerowanie mebla krok po kroku opisałam szczegółowo w tym poście:
Obijając siedzisko stołka do pianina, postępowałam według tych samych zasad, zachęcam Cię więc do lektury tego artykułu, jeśli planujesz samodzielną wymianę tapicerki.
A z posta poniżej dowiesz się, jak wykonać i przymocować tapicerską lamówkę z podwójnym sznurkiem:
Jak zrobić lamówkę tapicerską?
I tak oto stary stołek do pianina po małym liftingu, ładnie oczyszczony i z nowym obiciem, znalazł swoje miejsce w naszej łazience. Cieszę się, że w ten sposób mogłam podarować drugą młodość kolejnemu staruszkowi 😊