Home&Co.
Właśnie czytasz
Jak zdjąć stare obicie mebla?
1
Projekty DIY, Wnętrza DIY

Jak zdjąć stare obicie mebla?

Blogerka opiera się o drewnianą ramę starego krzesła ludwikowskiego bez tapicerki.

Rozpoczynam cykl postów o odnawianiu mebli! Masz gdzieś w zanadrzu krzesło, taboret albo podnóżek, który domaga się odświeżenia? Świetnie! Wyciągnij go na światło dzienne i wykorzystaj moje poradniki, żeby nadać mu nowy wygląd 🙂

Nie musisz być ekspertem ani zawodowym tapicerem, ja też nie jestem 😉 Mając do dyspozycji trochę wolnego czasu i proste narzędzia, można naprawdę zdziałać cuda i wyczarować unikatowe meble, które pokazują naszą osobowość i styl życia. Uwierz mi, warto zadać sobie odrobinę trudu, bo efekty takich metamorfoz potrafią przekroczyć najśmielsze oczekiwania.   

Wzięłam się za odnowienie krzesła w stylu ludwikowskim z podłokietnikami. Zamierzam poddać je całkowitej metamorfozie, to znaczy zdjąć stare obicie, oczyścić drewnianą ramę ze starej powłoki i dać mu nową tapicerkę.

Krzesło ludwikowskie w gobelinowym obiciu na tle białej ściany ze sztukaterią.

Mam nadzieję, że będziesz śledzić kolejne wpisy o metamorfozie starego krzesła na blogu Home&Co., czyli:

Jak oczyścić stary mebel? 

Tapicerowanie krzesła ludwikowskiego

Metamorfoza krzesła ludwikowskiego  

Moje krzesło swoje lata ma, ale jest tak naprawdę w bardzo dobrym stanie. Drewniana rama jest stabilna, nic się nie chwieje i nie trzeszczy. Sprężyny i gąbka nie wymagają wymiany, więc śmiało można je pozostawić. To główne elementy, które polecam wziąć pod uwagę, gdy szukasz mebla do odnowienia. Dzięki temu cały proces będzie szybszy i łatwiejszy, a to ważne, szczególnie gdy stawia się pierwsze kroki. Zawsze warto rozpocząć od mniejszego, prostszego i tańszego mebla, na przykład tapicerowanego podnóżka. Taki trening pozwoli sprawdzić, czy odnawianie mebli jest dla Ciebie i czy masz ochotę sięgnąć po bardziej ambitne projekty 🙂  

Tapicerka mojego krzesła też nie jest mocno zniszczona. W zasadzie można by ją tylko odświeżyć, żeby krzesło nadawało się do wstawienia i użytku.

Tyle że nie jestem fanką gobelinowych obić i dwukolorowej lakierobejcy zakrywającej drewno. Oczywiście nie ma w nich nic złego i są wnętrza, w których krzesło w aktualnej postaci by się odnalazło. To po prostu nie jest mój styl. Chcę dopasować krzesło do naszych wnętrz i nadać mu lżejszy, odmłodzony wygląd.

Krzesło ludwik w starym gobelinowym obiciu z pinezkami tapicerskimi.

Kupiłam to krzesło na starociach ze względu na zgrabny kształt, solidną konstrukcję i bardzo przyjazną cenę. Od początku wiedziałam, że tapicerka i pokrycie ramy będą do wymiany. Dla świętego spokoju zaliczyłam nawet wizytę u zawodowego tapicera. Pokazałam zdjęcia krzesła, jednak po krótkiej rozmowie i obejrzeniu próbek tkanin obiciowych zrozumiałam, że nic z tego nie będzie. Pan tapicer, choć sympatyczny i kontaktowy, był po prostu totalnie z innej bajki. Obawiałam się, że wyjdę od niego z profesjonalnie odnowionym, ale poważnym Ludwikiem, pasującym do dostojnego salonu z drogimi antykami. 

A mnie zależy na krześle z duszą, które ma ramę z naturalnego, delikatnie postarzonego drewna i obicie z grubej bawełny w przyjemny, pastelowy wzór. I koniecznie chcę się pozbyć podrdzewiałych pinezek, a zastąpić je podwójną lamówką wykonaną z tej samej tkaniny co obicie.  

Przede wszystkim jednak mój ludwik ma pasować do pokoju gościnnego, który zaczęłam urządzać w zeszłym roku. Zobacz tutaj, co zaplanowałam w ramach metamorfozy tego pokoju:

Metamorfoza pokoju gościnnego – plany i inspiracje

To powiedziawszy, zabieram się do pracy nad krzesłem! 

Pierwszy etap to pozbycie się starej tapicerki. Usunę ją ostrożnie, ponieważ chcę później wykorzystać jej elementy jako szablony do odrysowania i wycięcia nowego obicia. W związku z tym zależy mi, żeby nie podrzeć starej tkaniny podczas zdejmowania jej z krzesła. 

Na pierwszy rzut oka zdjęcie obicia z takiego krzesła może się wydawać niemałym wyzwaniem. Jak usunąć te miliony pinezek i zszywek, którymi przymocowano tkaninę do ramy?! Spokojnie, tu przychodzą z pomocą odpowiednie narzędzia. Są one na szczęście łatwo dostępne w sklepach internetowych dla tapicerów i nie kosztują wiele. 

Planując zdejmowanie starego obicia z mebla, naprawdę warto zaopatrzyć się w te trzy podstawowe narzędzia:

– wyciągacz do pinezek, czyli tak zwane kopytko

– wyciągacz do zszywek tapicerskich, zwany też rozkuwaczem lub rozszywaczem

– obcęgi

Narzędzia do usuwania tapicerki z mebla leżą w okrągłym koszyku.

Przy wyciąganiu starych pinezek i zszywek trzeba się uzbroić w cierpliwość. Dzięki zastosowaniu prostych narzędzi zdjęcie starego obicia naprawdę nie jest skomplikowane, raczej czasochłonne. Mimo to warto zwrócić uwagę, żeby zbyt mocno nie uszkodzić drewnianej ramy. Pracując z metalowymi narzędziami, czasem trudno uniknąć małych wgnieceń w drewnie, dlatego miej na uwadze, że ramę mebla trzeba będzie poddać dalszym zabiegom, np. szlifowaniu, czyszczeniu, malowaniu. Ja zamierzam oczyścić ramę krzesła do gołego drewna, a poza tym chcę uzyskać efekt lekkiego postarzenia. Nie przejmuję się zatem niewielkimi zarysowaniami od metalowych narzędzi. 

Stare pinezki podważam i usuwam przy pomocy kopytka.

Pinezka tapicerska jest usuwana z podłokietnika krzesła za pomocą wyciągacza tapicerskiego.

Zszywki usuwam specjalnym wyciągaczem. Ma on płaską, zwężaną końcówkę, którą wsuwa się pod zszywkę. Uchwyt wyciągacza minimalizuje ilość siły potrzebnej do wydobycia zszywki z twardego drewna. Jeśli wyjdzie tylko jedna noga zszywki, chwytam ją obcęgami i wyciągam.

Zszywka tapicerska jest usuwana z podłokietnika krzesła przy pomocy wyciągacza do zszywek.
Dłoń trzyma obcęgi, które wyciągają zszywkę tapicerską z oparcia krzesła.

I tak po kolei pozbywam się wszystkich metalowych elementów z siedziska, oparcia i dwóch podłokietników, jednocześnie po kawałku zdejmując stare obicie krzesła.  

Po zdjęciu gobelinowej tkaniny ukazuje się gąbka tapicerska, na siedzisku pokryta dodatkowo warstwą flizeliny. Obydwa te elementy są w bardzo dobrym stanie, pozostawię je więc nienaruszone i wykorzystam jako bazę nowej tapicerki krzesła. 

Siedzisko krzesła ludwikowskiego z podwiniętą tkaniną obiciową.

Na tym zdjęciu widać już kawałek oczyszczonej ramy. Musiałam wypróbować, czy preparat, który kupiłam, będzie do tego projektu odpowiedni, więc wstępnie oczyściłam fragment oparcia jeszcze przed zdjęciem obicia. Zawsze warto wykonać test, żeby dopasować najlepszą metodę do konkretnego mebla.

Fragment oparcia krzesła ludwikowskiego z odsuniętą tkaniną obiciową i widoczną żółtą gąbką tapicerską.

A tak prezentuje się mój ludwik przed i po usunięciu starego gobelinowego obicia:

Zdjęcia krzesła ludwikowskiego przed i po zdjęciu gobelinowej tapicerki.

W następnym poście z tego cyklu sprawię, że zniknie bejca, którą pokryto ramę mojego krzesła. Już nie mogę się tego doczekać! 😉 

A w kolejnych postach opowiem Ci między innymi o moich dylematach przy wyborze odpowiedniego zszywacza tapicerskiego i pokażę, jak krok po kroku uszyć lamówkę z tkaniny do eleganckiego wykończenia tapicerki. 

author-sign

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *