Dwór Role – miejsce magiczne. Ukryte gdzieś tam, w małej wiosce na Kaszubach. Kiedy już pokonasz urokliwą, ale wąską i krętą drogę biegnącą wśród lasów, najpierw zobaczysz białe drewniane ogrodzenie, a potem dostojną, elegancką bryłę dworu, w którym spędzisz wyjątkowe chwile i przypomnisz sobie, czym tak naprawdę jest relaks 🙂
Byłam, widziałam, zachwyciłam się. I mam nadzieję, że zmotywuję Cię do spakowania weekendowej torby i wklepania adresu Role 7 w nawigację 🙂
Spędziliśmy w Dworze Role dwa dni, w trakcie których na przemian lało, padało i mżyło. Gorszą pogodę na wyjazd naprawdę trudno sobie wyobrazić 😉 Ale ani przez moment nie narzekaliśmy na nudę. Jeśli postanowisz odwiedzić dwór jesienią czy zimą, po prostu zabierz ze sobą zapas lektury (albo skorzystaj z ciekawych książek, które znajdziesz na miejscu). Nieustępliwy deszcz nie powstrzymał nas jednak od pójścia na spacer po starym parku otaczającym dwór i zachwycania się jakże malowniczymi i niejadalnymi grzybami, które znajdowaliśmy co krok 🙂
Poza tym czas płynął nam na czytaniu na arcywygodnej kanapie, popijaniu herbaty z antycznej porcelany i szydełkowaniu (w moim przypadku). Na zewnątrz szum deszczu, wiekowych drzew i spadających liści, a poza tym cisza niezakłócona dźwiękami telewizora (którego zresztą nie było w naszym pokoju). Jednak największej frajdy dostarczyło nam niespieszne odkrywanie uroków i zakamarków starego dworu. Szukając miejsc na krótki wypoczynkowy wypad, najchętniej wybieram takie z ciekawą historią w tle. Takie, które inspirują i pobudzają kreatywność. Dwór Role nie rozczarował mnie pod tym względem 🙂 Żałowałam bardzo, że nie zastaliśmy właścicielki, pani Asi, która w trakcie dziesięcioletniego remontowania dworu musiała poznać jego sekrety od podszewki.
Jeśli jesteś pasjonatką dekorowania wnętrz, tak jak ja, już od progu zauważysz, że wnętrza dworu są urządzone starannie i ze smakiem, a dodatki i meble dobrane z dużym wyczuciem i umiarem, bez niepotrzebnego zagracania przestronnych pomieszczeń. Nie ma tu przypadkowych przedmiotów. Wszystko jest przemyślane i spójne. Przeglądając jeden z albumów o urządzaniu wnętrz, który znalazłam na półce, natrafiłam na odręczne szkice i projekty autorstwa pani Asi, które zapewne powstały na etapie remontu dworu. Miło było zobaczyć, jak rodziły się pomysły na renowację i przywrócenie duszy temu staremu obiektowi.
Na parterze dominuje spokojna, neutralna kolorystyka. Trzy salony płynnie przechodzą z jednego w drugi. Wysokie okna wpuszczają dużo światła, a podłogi z desek skrzypią pod stopami. Antyczne meble po wypiaskowaniu ukazują piękno starego, misternie rzeźbionego drewna.
Zwróciłam uwagę na efektowne lampy i ciekawe detale, jak na przykład chwosty do zasłon zdobiące imponujących rozmiarów abażur. Motyw chwostów przewija się w kilku pomieszczeniach i tak mi się spodobał, że chyba zapożyczę ten pomysł i wykorzystam w naszym domu 🙂
Kolejna atrakcja, dla której warto dotrzeć do Dworu Role, to jedzenie. Domowe, szczere i przepyszne posiłki, podane na starej porcelanie w taki sposób, że ślinka cieknie 🙂 Sercem dworu jest kuchnia, położona w klimatycznych piwnicach, a w niej króluje długi na kilka ładnych metrów stół zrobiony z desek odzyskanych podczas remontu dworu, przy którym zasiadają wszyscy goście.
W trakcie naszego pobytu mieliśmy okazję posmakować aromatycznej zupy grzybowej, smakowitych gołąbków, wybornych pierożków z kaczką i ziemniakami, kapuśniaku, bigosu z wędzoną śliwką i innych specjałów przygotowywanych na miejscu z lokalnych składników. Śniadania są bogate i pięknie podane. Koniecznie skosztuj lokalnych serów, wędlin, przetworów i bajecznej konfitury z pigwy 🙂 Dietą będziesz się przejmować po powrocie do domu, tutaj raczej o niej zapomnij 😉
Mamy już jesień, ale na szczęście są miejsca, w których mimo kiepskiej pogody można ciekawie spędzić czas w ciepłej, domowej atmosferze. Zakosztować błogiego relaksu i co dla mnie szczególnie ważne – przywieźć do domu mnóstwo nowych inspiracji. Jednym z takich miejsc jest z pewnością Dwór Role, mój nowy ulubiony adres na mapie Polski 🙂