Poszukując inspiracji do przygotowania tegorocznego kalendarza adwentowego, postanowiłam postawić na prostotę. Końcówka roku i okres przedświąteczny zwykle już i tak obfitują w różnego rodzaju przygotowania i obowiązki, dlatego samodzielne wykonanie kalendarza adwentowego powinno dostarczyć prawdziwej przyjemności zamiast kolejnej kłopotliwej sprawy do załatwienia przed Świętami. Idąc tym tropem, zainspirowałam się dodatkami, które już posiadam w domu i zrobiłam kalendarz adwentowy w stylu vintage.
Zaczęłam od przeszukania szuflad i szafek w pracowni. Znalazłam w nich zwykłe pudełeczka do samodzielnego złożenia i torebki z brązowego papieru. Czasem kupuję tego typu materiały na zapas, nawet nie mając na myśli konkretnego projektu. Prędzej czy później zawsze znajduję dla nich jakieś ciekawe zastosowanie. Tym razem wykorzystałam je jako bazę kalendarza adwentowego 🙂
Kalendarz adwentowy musi oczywiście mieć zawieszki z cyferkami od 1 do 24 na każdy dzień Adwentu. Można kupić gotowe zawieszki, ale w bardzo prosty sposób da się je zrobić własnoręcznie. Ja użyłam maszynki Sizzix oraz wykrojnika w kształcie serduszka do wycięcia zawieszek z papieru do scrapbookingu. Cyferki zrobiłam przy pomocy stempelków. Jeśli nie masz w domu maszynki, która ułatwia wycinanie kształtów z papieru, możesz wykorzystać na przykład foremki do ciasteczek do odrysowania kształtu serduszka, gwiazdki itp. Żeby dodać mojemu kalendarzowi adwentowemu odrobinę blasku, przykleiłam malutkie srebrne gwiazdki i dodałam srebrne wstążeczki. Ładnie błyszczą na tle zwykłego brązowego papieru.
W przypadku kalendarza adwentowego ważną kwestią jest znalezienie dla niego odpowiedniego miejsca. Zależy to też oczywiście od tego, jaką formę ma kalendarz – czy poszczególne elementy wymagają zawieszenia, czy można je po prostu postawić albo umieścić w jakimś większym pojemniku czy koszu. Mój prosty kalendarz adwentowy zaaranżowałam na marmurowym blacie starej komody. Aby uzyskać klimat vintage, do aranżacji kalendarza wykorzystałam dodatki kupione na starociach, takie jak ozdobny szklany klosz z drewnianą podstawką, spatynowane terakotowe doniczki i talerz z angielskiej porcelany. Znalazło się nawet miejsce dla małego pluszowego misia staruszka 🙂 Na koniec dodałam kilka świeżych gałązek i szyszek oraz sznur lampek. Czym wypełniłam mój kalendarz adwentowy, niestety nie mogę zdradzić, bo to przecież niespodzianka! Ale nie zabrakło w nim słodkich drobiazgów 😉
Kalendarz adwentowy w stylu vintage ładnie wpasował się w wystrój gościnnej sypialni i będzie ją zdobił aż do Wigilii. Po raz kolejny przekonałam się, że czasem wcale nie trzeba wiele, aby stworzyć ciekawą świąteczną dekorację. Warto najpierw rozejrzeć się po domu i wykorzystać to, co już mamy, tylko w nowej aranżacji. Miłego dekorowania!